Manekiny Schulza

______

Agnieszka Rozciecha


"Sklepy cynamonowe" Schulza, jak pisał Adam Sandauer, to urywki fantastycznej autobiografii. Pisarz stworzył je dla siebie i garstki swoich przyjaciół. Do wydania opowiadań przyczyniła się Zofia Nałkowska, zachwycona nowatorstwem i pięknem "Sklepów...". Wszystkie opowiadania z tomów "Sklepy cynamonowe" i "Sanatorium pod Klepsydrą" mówią o dzieciństwie autora, dotyczą wspomnień związanych z najbliższą rodziną, znajomymi i rodzinnym miastem Drohobyczem. Nowatorskim zabiegiem Schulza jest uczynienie narratorem kilkunastoletniego chłopca, Józefa, który doświadcza niecodziennych wrażeń. Krytycy podkreślali nowatorstwo i oryginalność języka Schulza. Charakterystyczne dla jego stylu są osobowości semantyczne i stylistyczne oraz nagromadzenie obcych słów. Tadeusz Breza, polski pisarz, uważający, że język stanowi najdoskonalsze osiągnięcie Schulza, stwierdził: U Schulza słowa obce brzmią nie cudzoziemsko, ale nieziemsko. (A. Sandauer Rzeczywistość zdegradowana (Rzecz o Brunonie Schulzu), Kraków 1973)

Jedną z najważniejszych opozycji wykorzystywanych przez Schulza jest człowiek – manekin. Manekiny otaczają ludzi ze wszystkich stron – pełno ich na wystawach ulicy Krokodyli, ojciec swój traktat wygłasza wobec dwóch krawcowych i manekina krawieckiego. Figura ta wynika z fascynacji pozorem i niedoskonałością. Manekin to człowiek, który z podmiotu stał się przedmiotem. W swym traktacie ojciec, Józefa wzywa: chcemy stworzyć po raz wtóry człowieka, na obraz i podobieństwo manekina. Manekin ma być powołany doraźnie dla jakiegoś gestu czy zdarzenia. Nie musi mieć kompletnej postaci. Istotą manekina jest oszczędność środków, by stworzyć manekina nie potrzeba wielkich umiejętności, wystarczy wykorzystać naturalne warunki materii. Materia jest bowiem skłonna do tworzenia wynaturzonych form bytu – tymczasowych i tandetnych. Manekiny są symbolem ulicy Krokodyli, uosabiają zepsucie i pośpiech. Stanowią jednocześnie substytut człowieka zdegradowanego, zagubionego we współczesnej cywilizacji. Cały "Traktat o manekinach", niczym istota stworzona przez Wiktora Frankensteina jest utkaną z wcześniejszych historii opowieścią o istotach o niepewnym statusie ontologicznym, z pogranicza życia i śmierci. Traktat jest pełen ukrytych aluzji do utworów, w których występuje ten motyw. Można je odnieść do legendy żydowskiej o Golemie - glinianej istocie powoływanej do życia sztucznymi metodami, siłą języka ludzkiego, najczęściej za pomocą formuł magicznych. Pojawiają się odniesienia do Frankensteina Mary Shelley, "Gabinetu figur woskowych" i "Golema" Gustawa Meyrinka, "Budy jarmarcznej" Błoka (motyw pierrota), postaci w utworach Leśmiana. Dziś wielu artystów inspiruje się Schulzem, jego twórczością literacką i plastyczną. Powstają festiwale poświęcone jego osobie, wystawy malarskie, fotograficzne czy zespoły muzyczne. Można śmiało powiedzieć, iż Bruno Schulz staje się pewnego rodzaju ikoną dla artystów, poza tym wielu już jest „Schulzologów”.

Agata Rościecha jest silnie zainspirowana tworczością artysty. Artystka obroniła dyplom na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie w pracowni Włodzimierza Kunza, gdzie studiowała. Ostatnio prezentowała swoje prace na wystawach indywidualnych w Galerii Artinfo.pl w fabryce Trzciny w Warszawie (2007) oraz w Galerii Pod Rejentem w Krakowie (2008). Malarstwo Agaty Rościechy stanowi budowaną konsekwentnie opowieść o kobiecie i rozmaitych odsłonach jej osobowości. Artystka wypowiada się w kilku technikach: malarstwie sztalugowym, pastelach, eksperymentuje z grafiką. Jej twórczość to nieustanny flirt, zabawa pomiędzy malarskimi i graficznymi technikami ekspresji. Swobodnie przechodzi od malarstwa wielkoformatowego do kompozycji w skali kameralnej. Bez względu na technikę analizuje kobiecość w różnych jej aspektach. W ciągłym sporze pomiędzy estetyką piękna i estetyką werystycznej brzydoty buduje napięcia niepozwalające na obojętne minięcie jej prac. Jej twórczość nie schlebia modom, jest niezwykle elegancka i emanuje wrażliwością. Jej obrazy są proste, ciche i niemal ascetyczne, rozgrywają się na przestrzeni niewielu barw, a jednak kumulują w sobie niezwykłą energię.

Obraz "Manekiny" przedstawia cztery krawieckie żeńskie manekiny, dwa czarne oraz dwa białe, jeden z czarnych na podstawie. Białe manekiny nakładają się na siebie, na białym widać projekt spódnicy. Obraz „Traktat o manekinach” jest inspirowany właśnie opowiadaniem Bruno Schulza "Manekiny" i podobnie jak literacki pierwowzór emanuje wrażliwością. Umiłowanie do detalu i form dekoracyjnych wynikające ze związku autorki z tkaniną artystyczną równoważy w jej pracach prostota, umiejętna rezygnacja z nadmiaru szczegółów i brak dosłowności. Obraz to historia o kobiecie - takiej, która jest zmienna, która potrafi być atrakcyjna, piękna, wrażliwa ale również bywa nadwrażliwa, silna, potrafi walczyć o swoje marzenia i być wyrachowana w swoim chłodzie. Zawsze jednak walczy z życiem i tymi, którzy chcą poskromić jej temperament i wolną wolę. Jest silna a zarazem subtelna czyli łączy skrajności właściwe kobiecej naturze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz