Jurkiewicz w Muzeum Narodowym we Wrocławiu

_______

Agnieszka Chwiałkowska


Action painting, op-art, przedmioty niemożliwe czy matematyczna analiza – to wszystko w jednym miejscu i czasie, w sztuce jednego człowieka – artysty totalnego. Do końca września w Muzeum Narodowym we Wrocławiu można oglądać retrospektywną wystawę jednego z najwybitniejszych twórców polskiej sztuki okresu powojennego – Zdzisława Jurkiewicza. Na ekspozycji zorganizowanej z okazji 80-tych urodzin artysty zgromadzono cały jego dorobek twórczy, można zobaczyć rysunki, obrazy, fotografie pochodzące z muzeów i galerii w całej Polsce. Artysta jawi się nam również jako autor wierszy, tekstów teoretycznych i manifestów artystycznych, poszukujący wszelkich granic i przekraczający je. Pierwsze lata twórczości Jurkiewicza zdominowała inspiracja światłem organicznym, co przełożyło się na powstanie kompozycji abstrakcyjnych, posiadających ducha sztuki materii. Niemalże w tym samym czasie, pod wpływem malarstwa gestu, płótna stały się świetliste, powierzchnie dynamiczne i przepełnione intensywnymi barwami. Każdy ruch i kreska były przemyślane, jak mówi sam Jurkiewicz „gest” stał się wręcz – "spatynowany, sterowany i wspomagany". Owocem tego eksperymentu są dwa cykle – Agresje (1965-66) i Inwazje (1966-67), których zaprezentowana została inwazja kanciastych i zgeometryzowanych kształtów stapiających się w nowoczesną, bliżej nie określoną całość. Agresja pojawia się zaś w zdynamizowanym ruchu potęgowanym dodatkowo poprzez kontrast monochromatycznych barw. Całość zawieszona zostaje w bliżej nie określonej, nieco kosmicznej przestrzeni.