Gabriela Rybak
Roy Ascott |
Roy Ascott to artysta, którego
zainteresowania ogniskują się na wpływie technologii na ludzką świadomość. Jest
pionierem sztuki szeroko pojętej sztuki cyfrowej. Wiele z jego projektów
zapoczątkowało nowe kierunki w sztuce. W swojej twórczości inspiruje się
cybernetyką, fizyką kwantową, teoriami metafizycznymi głoszonymi przez Pierra
Teilharda de Chardina oraz filozofią Dalekiego Wschodu, którą wstawia w
kontekst problemów zachodniej cywilizacji. Jako jeden z pierwszych artystów
zaproponował widzom partycypacyjny charakter odbioru wydarzeń artystycznych.
Ascott wyznaczył ramy teoretyczne dla sztuki interaktywnej bazując na myśli
dadaistów, surrealistów, grupy artystycznej
Fluxus i popartu. Jako wykładowca, w czasach gdy dominowała rozdzielność
kierunkowa, zaproponował interdyscyplinarną metodę nauczania, co wywołało spore
kontrowersje w środowisku akademickim. Został za swój pomysł zwolniony z
rodzimej uczelni.
Jest twórcą pierwszych prac
mających znamiona interaktywności.
Były to malowane na szkle abstrakcyjne wzory - Change Painting. Prace powstały w 1959 r. Malowidła wyróżniała
zmienna struktura. Obrazy tworzyły różnorakie konstelacje podczas manipulowania
szklanymi płytkami. Dzieła miały charakter transformatywny, a ich sensem była
sama zmiana. Novum było także włączenie widza w strukturę materialną dzieła.
Roy Ascott jest twórcą pojęcia
>>telematyczność<<. Polega ona na komunikacji pomiędzy
rozproszonymi odległymi geograficznie indywidualnymi jednostkami oraz
instytucjami, a także ludzkimi umysłami, sztuczną inteligencja i percepcją[1]. Kwestionuje ona
tradycyjne pojęcie aktywnego podmiotu i pasywnego dzieła sztuki poprzez
tworzenie dla nich interaktywnych, behawioralnych kontekstów. Sztuka
telematyczna wykorzystuje te zjawiska w swych strukturach. Twórca, w
wizjonerskich projektach oraz teoriach dąży do syntezy zaawansowanej
technologii ze starożytnymi naukami. Ascotta interesują związki estetyki i
elektroniki, miłości i interaktywności, pojmowanie własnej odrębności oraz
związków ze społeczeństwem.
W 2000 roku opublikował esej, w
którym przepowiadał nanotechnologiczną erę[2]. Miała się ona
charakteryzować nowymi poziomami komunikacji pomiędzy ludźmi, komputerowym software’em,
naukami ścisłymi, sztuką i społeczeństwem. Zapowiadał w nim transgresję granic
fizycznych oraz transformację ludzkiej świadomości. Jeszcze jako początkujący
artysta i teoretyk kultury przewidywał dalekosiężne skutki, które jego zdaniem
będzie w przyszłości wywierać na kształt ludzkiej jaźni zaawansowana technologia.
Całokształt wzajemnych wpływów techniki i nauki oraz ich aksjologiczne
relewancje określił pojemnym terminem - >>technoetyką<<.
Jego zdaniem perspektywa
interdyscyplinarna dominująca w postmodernizmie jest już przestarzałym
paradygmatem i wymaga ponownej weryfikacji. Obecnie nie tylko mamy do czynienia
z kooperacją sztuki i nauki pod szyldem art&sience, w której jedna
dziedzina apriopriuje metody drugiej we wspólnym łańcuchu powiązań, ale także z
rozciąganiem nauk ścisłych i humanistycznych na sferę ducha. Odkrycia naukowe,
według artysty, mają być czymś w rodzaju praktyk religijnych. Oznacza to kres
kartezjańskiego dualizmu ducha i materii. W takim ujęciu, zdolność do
odczuwania i myślenia nie są tylko ludzkimi przymiotami. Posiadają je także zwierzęta,
istoty które dopiero od niedawna są postrzegane jako równoprawni partnerzy
człowieka. Żyjemy więc w swoistego rodzaju rzeczywistości biopolis, w której
każdy byt jest tak samo wartościowa istotą jak człowiek, a sztuczne,
inteligentne twory upodobniane są do biologicznych istot, przez co zyskują
takie same jak one prawa. Każdy byt jest zatem cząsteczką wielkiego Umysłu
tworzącego globalną Świadomość.
Roy Ascott, Change Painting, 1968 |
Artysta wprowadził termin wilgotna sztuka (moist media), która
jest cyfrowo sucha, biologicznie mokra i
duchowo pobudzająca [3]. Oznacza to, że biologiczne ciało jest czymś w rodzaju hardware’u,
a jego psychika stanowi jego oprogramowanie – software. Wetware zaś jest tym co
łączy żywe tkanki z komputerem opierając się o coraz bardziej przypominająca
neuronalną - komunikację cyfrową. Ascott przedstawia triadę: cyfrowość,
biologiczność, duchowość. Cyfrowość odnosi się do tożsamości, która ustala się
w wyniku nawigacji pomiędzy elementami tworzącymi synkretyczną rzeczywistość.
Każdy byt może zostać dowolnie >>zaprogramowany<<. Materia
(reprezentująca biologiczność) w potocznym jej rozumieniu nie istnieje. Jest
tylko skupiskami atomów zamkniętych w ramach określonych form. Wilgotne Życie obejmuje cyfrową tożsamość i
biologiczne bycie – mówi Ascott. Wilgotna
inżynieria obejmuje ontologię i koncentruje się na powoływaniu do życia nowych
istot, co ma szczególne znaczenie dla bio-artu. Połączenie cyfrowości z
biologicznością skutkuje powstaniem duchowności. Co ciekawe, artysta jest
zwolennikiem noetyki – teorii zakładającej możliwość kształtowania myślami
rzeczywistości. Według niej istnieje związek ludzkiego umysłu z Boską Jaźnią[4]. Mikrokosmos, jak twierdzą zwolennicy noetyki jest odbiciem makrokosmosu.
Artysta, który jest także
teoretykiem sztuki, konstruuje pojęcie >>telenoia<<, które oznacza
wyjście poza poziom komunikacji dostępny w relacji bezpośredniej. Zjawisko
występuje w środowisku wirtualnym, kiedy do oglądu interlokutora służą nam
jedynie suche dane w postaci zdjęć, opisów i innych informacji. Bazując na nich
uruchamiamy intuicyjne postrzeganie pozazmysłowe. Jest to fenomen podobny do
telepatii i ma związek z psi-cybernetyką.
Artysta wskazuje na istnienie podobieństw pomiędzy światem
duchowym, a cyfrową rzeczywistością. Wiele z teorii Ascotta nawiązuje do
koncepcji ezoterycznych, jak choćby obenautyka w wirtualu. Swobodne
manipulowanie awatarem w środowisku Second Life twórca porównuje do zjawiska
eksterioryzacji, które polega na wyjściu duszy poza ciało i świadomym
kierowaniem nią. To co istnieje w realnej rzeczywistości, odnajduje swe odbicie
w wirtualnym środowisku. Założenie o istnieniu paralel między światem
naukowym, a ezoterycznym sposobem rozumowania jest jedną z najważniejszych i
najciekawszych koncepcji artysty.
Roy Ascott jest jednym z
pierwszych teoretyków kultury, którzy zanegowali antropocentryzm jako naczelną
zasadę określającą stosunki międzygatunkowe na rzecz perspektywy trans- lub
antygatunkowizmowej. Niehierarchiczny sposób myślenia, skutkujący między innymi
powstaniem inter- i transhumanizmu zaproponował już w latach 60. XX w. Wówczas
także zainspirowany cybernetyką, wprowadził jej zasady do projektowania
sytuacji artystycznych. W latach 80. ub. wieku zainspirowany książką Ronalda
Brthesa La Plissure du Texte zainicjował projekt, w którym artyści kolektywnie tworzyli hipertekst.
Roy Ascott, Parameter IV, 1967 |
Nielinearność i hipertekstualność to cechy, które najczęściej można
spotkać w dziełach Ascotta. Pod koniec lat 80. artysta stworzył projekt, który
nawiązywał do myśli Jamesa Lovelocka – filozofa uważającego, że wszystkie elementy organiczne i
nieorganiczne istniejące na Ziemi współtworzą połączony system, który podlega
samoregulacji[5].
Próba holistycznego ujmowania rzeczywistości jest jedną z ważniejszych cech
działalności twórcy. Ideę tego pomysłu doskonale oddaje jedna z jego prac
– Parameter
IV z 1967 roku. Wygląda ona jak negatyw fragmentu rzeczywistości lub cień
rzucany przez niewidoczne wybrzuszenia. Sens pracy jest taki sam jak idea
szklanki wypełnionej do połowy wodą. Drugą jej połowę wypełnia powietrze
tworząc idealnie dopasowaną układankę. Podobnie jest z innymi elementami
rzeczywistości. To, co niematerialne uzupełnia miejsca, w których brakuje
materii. Zatem w rzeczywistości nie ma wolnej przestrzeni.
Proces rozciągania ram definicji obejmuje
wszystkie dziedziny życia, które dzięki temu powoli stają się od siebie
nieodróżnialne. Nauka i technologia według Ascotta może przyczynić się do
poszerzenia ludzkiej świadomości, ale do tego procesu potrzeba także
alternatywnych systemów wiedzy odwołujących się bezpośrednio do duchowości lub
parapsychologii.
W erze postbiologicznej konieczny
jest akt transgresji poza zastałe pojęcie istoty ludzkiej. Człowiek przestaje
być rozumiany jako monolityczna i niezmienna konstrukcja. Obecnie dzięki
rozwojowi techniki, części jego ciała można wymieniać; można dodawać mu
pierwotnie obce funkcje, a zmysły przedłużać powodując ponadludzkie możliwości.
Ludzka istota zaczyna rozumiana być jako ogniwo w systemie, zaś jej jaźń jako
część zbiorowej, rozproszonej świadomości. W takim ujęciu, człowiek jawi się
jako potencjalność, a jego technoetyczny umysł jako twór multiświadomościowy.
W synkretycznej rzeczywistości, w
której żyjemy, wszystko jest ze sobą połączone. Ludzie są nieustannie on-line
dzięki maszynom. Komputerowe czy telefonowe interfejsy są modelowane w taki
sposób aby wtapiały się w otoczenie. Technosfera dokonuje fuzji z biosferą,
przez co obie stają się od siebie nieodróżnialne. Dzięki syntezie tych dwóch
przestrzeni oraz sfery ludzkiej aktywności umysłowej wyłania się noosfera. Jest
to produkt ludzkich myśli kształtowanych przez najnowsze technologie. Jednak
nie pozbawiony jest on elementu metafizycznego.
Twórczość Roya Ascotta jest na
wskroś enaktywistyczna. Enaktywzim to
kierunek, który utożsamia działanie z poznaniem[6]. Co ciekawe, przy takim
założeniu archeologiczny sposób dokonywania odkryć jest przestarzałą metodą
konstruowania wiedzy, bowiem skoro ludzkie doświadczenie rzeczywistości jest
jednorazowe i niepowtarzalne, to >>odkrycia<< za każdym razem są
tworzeniem nowej wiedzy, a nie odsłanianiem istniejącej. Każdy z nas posiada
odmienne doświadczenia życiowe i inaczej działający aparat poznawczy, przez co
nasze spostrzeżenia na temat jednej i tej samej rzeczy lub wydarzenia są odmienne.
Nie istnieje historia ani przyszłość, jest tylko >>tu i teraz<<,
które się nieustannie aktualizuje. Podobna myśl funkcjonuje w buddyjskiej
filozofii. Roy Ascott zwraca uwagę na podobieństwa pomiędzy cybernetyką, a
buddyzmem. Jego teorie opierają się na dostrzeganiu analogii, które dostrzega
np. pomiędzy zjawiskiem pętli w filmie, a cyklem życia człowieka. Twórca
sugeruje, że metempsychozę można próbować wyjaśnić w ramach naukowego dyskursu,
poprzez odwołanie się do doświadczeń cybernetyki[7].
W procesie zacierania granic
pomiędzy podmiotowością, a przedmiotowością, sztuką a nauką, odkrywaniem a
tworzeniem, życiem a teatrem klaruje się homeostatyczna równowaga wzajemnych,
bezpośrednich relacji, a także spełnia się wagnerowski sen o dziele totalnym. Cybernetyczna sztuka uprawiana
przez Roya Ascotta to połączenie estetyki oraz naukowych i mistycznych modeli
kreowania rzeczywistości. Twórca zapoczątkował wiele z odmian sztuki cyfrowej,
a działalność artystyczną traktuje jak ceremonię tworzenia. Do sztuki i nauki
wprowadza elementy metafizyczne lub wręcz ezoteryczne przełamując tym samym
tendencję dominująca w kulturze zachodniej do marginalizowania duchowych
aspektów bytu. Rot Ascott dąży do syntezy Wschodu z Zachodem, nauki i
mistycyzmu, sztuki oraz technologii.
Wykład Roya Ascotta, teoretyka mediów i pioniera sztuki teleinformatycznej, zatytułowany Sztuka
i ewolucja technoetyczna (Art and Technoetic Evolution) odbył się 10 listopada 2012 roku w Collegium Maius na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w
Poznaniu.
[1] R. Ascott, Telematic art, University of California Press , 2003 r.
[2]
A. Jelewska, Sztuka lepkich mediów,
fragm. książki Sensorium. Eseje o sztuce
i technologii,
Wydawnictwo Naukowe UAM, 2012 r.
[3]
http://www.hatcenter.amu.edu.pl/2012/10/technoetic-art/
[4]
http://www.noetyka.info/
[5]
http://www.hatcenter.amu.edu.pl/2012/11/roy-ascott-transformacje-sztuki-i-nauki/
[6]
http://en.wikipedia.org/wiki/Enactivism_(psychology)
[7] R. Ascott, Telematic art, University of California Press , 2003 r.
..Bardzo ciekawy tekst .. Mam jednak pytanie. Jak rozumieć porównanie wirtualnych postaci z second live"u do "postaci" która wychodzi z ciała - duszy? Jak bliżej wygląda sprawa "spączkowania" materialnych pikseli i umiejętności ezoterycznej jaką jest nieprzyjemne przecież "wychodzenie z ciała"? Anna Maria Kobylas
OdpowiedzUsuńA no tak,że sobą podczas podróży pozacielesnych możesz manipulować podobnie jak awatarem w wirtualu. Robisz prawie co chcesz, latasz, teleportujesz się etc. Gdzie tam pada sformułowanie "spączkowanie pikseli" Miriam? A wychodzenie z ciała jest mega przyjemne, przynajmniej dla mnie (doświadczałam tego stanu często w dzieciństwie).
OdpowiedzUsuń